22.06.2023, 12:39
Wielbiciele piłki nożnej z Polski do tego, że kluby z ligi polskiej dość prędko kończą przygodę z europejskimi pucharami zdążyli już się przyzwyczaić. Bez najmniejszych wątpliwości olbrzymim zaskoczeniem jest to, że jest połowa kwietnia, a drużyna KKS Lecha Poznań do ostatnich minut dwumeczu z Fiorentiną ACF toczyła bój o zakwalifikowanie się do czołowej czwórki europejskich rozgrywek. KKS Lech Poznań w trwającym aktualnie sezonie zaprezentował się fantastycznie i nie da się temu zaprzeczyć. Specjaliści piłkarscy z całego kraju w mediach społecznościowych wrzucają sporo dobrych opinii na temat gry poznańskiego Lecha. Bez najmniejszych wątpliwości zakwalifikowanie się do ćwierćfinału Conference League to bardzo duży sukces, jednak zawodnicy trenera Van Der Brooma mieli nadzieję na zdecydowanie więcej. I rzeczywistość udowodniła, że awans do półfinału europejskich rozgrywek był absolutnie możliwy.
Przed pierwszym ćwierćfinałowym starciem KKS Lech Poznań nie uchodził za faworyta. Duża ilość sportowych specjalistów twierdziła, że faworytem jest ekipa Fiorentiny, która pochodzi z Serie A. W kibicach piłkarskich z Polski pojawiła się jednak nadzieja, że mistrz Ekstraklasy ma szansę zaskoczyć swoich oponentów. W finalnym rozrachunku okazało się, że w pierwszym spotkaniu ACF Fiorentina była dla mistrza polskiej ekstraklasy zbyt mocna. Piłkarze z Florencji na stadionie przy Bułgarskiej triumfowali wynikiem cztery do jednego i znacząco przybliżyli się do zakwalifikowania się do półfinału. W obozach obu zespołów przed starciem rewanżowym wyczuć można było spokój. I między innymi z tego powodu sporym zaskoczeniem dla miejscowych sympatyków była dyspozycja mistrza polskiej ligi we Florencji. Mistrz polskiej ligi 20 minut przed zakończeniem starcia prowadził we Włoszech z faworyzowaną Fiorentiną rezultatem 3 do 0. Ten rezultat oznaczał, iż na widzów czeka dogrywka i Poznaniacy mają szansę na zakwalifikowanie się do najlepszej czwórki Ligi Konferencji Europy. Niestety linia obrony Lecha z Poznania w samej końcówce tego pojedynku popełniła dwa olbrzymie błędy, które skończyły się bramkami dla gospodarzy. To w ostatecznym rozrachunku zniwelowało szansę na zakwalifikowanie się dalej i walkę o wygraną w zmaganiach Ligi Konferencji Europy. Poznański Lech pokazał się bardzo dobrze w tym sezonie europejskich rozgrywek i należy to zaznaczyć. Bez najmniejszych wątpliwości jest to nadzieja na to, że z każdym kolejnym rokiem będzie coraz lepiej.
Brak komentarzy